Komentarze (0)
No i znów jestem na samym dole sinusoidy Krzyżanowskiego. Bo widzisz, Krzysiu, zadałeś się nie z tą panną, co trzeba. Owa panna ma coś z deklem. Co z tego, że jej chujowo. Nie wie, czego chce to niech spierdala. A jeśli nawet wie, to się tego pieruńsko boi.
Ja się boję, Ty się boisz
Wszyscy się boimy
Wstydzimy się powiedzieć, że ...
Coś przeraża nas
Ja się boję, Ty się boisz
Sparaliżowane słowa
W sumie nie wiadomo
Czy być będzie sens...?
Ja się boję, Ty się boisz
Strach jest w naszych oczach
Paraliżuje myśli
Paraliżuje sny
Ja się boję, Ty się boisz
Przenika we wszystkie głowy
I w sumie nie wiadomo
Czy być będzie sens...?
CZY BYĆ BĘDZIE SENS...?
CZY BYĆ BĘDZIE SENS...?
CZY BYĆ BĘDZIE SENS...?
Ale kibel. Nawet pisać mi się nie chce. Skoro piszę same pierdoły to może to w ogóle nie ma sensu. Jebanie, nie pisanie. Dół i nic ponadto. Dobrej nocy życzy Tobie zdołowana kretynka. Bubu.